Oceń
Nieznany mężczyzna ukradł puszkę z datkami na hospicjum i 2,5-letniego Fabianka. Do tej podłej kradzieży doszło podczas charytatywnego biegu w Bieruniu na Śląsku. W puszcze mogło być nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. - W takich chwilach mamy nadzieję, że piekło istnieje – mówią organizatorzy imprezy, a policja apeluje o pomoc w poszukiwaniach złodzieja.
Uczestnicy Biegu 5. Kopców w Bieruniu zbierali w niedzielę pieniądze na budowę hospicjum w Tychach oraz dla 2,5-letniego Fabianka. W skradzionej zuchwale puszcze, zdaniem organizatorów imprezy, mogło być kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zdaniem policji – około 20 tysięcy.
Sprawca wykorzystał nieuwagę osoby pilnującej pieniędzy chwilę po godzinie 17. Zabrał puszkę, po czym wsiadł do ciemnego forda mondeo. W samochodzie na mężczyznę czekał już kierowca, obaj odjechali w kierunku Chełmu Śląskiego - czytamy na profilu "Bieruń - sprawy twojego miasta" na Facebooku. Według świadków rejestracja samochodu zaczynała się od liter KCH (Chrzanów).
Jeden z naszych zawodników pobiegł za samochodem, próbował rozbić szybę, ale bezskutecznie. […] Brak słów. Płakać nam się chce, nie wiemy co zrobić. Kilka miesięcy organizacji, poświęcania czasu i coś takiego
- mówi w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” Michał Żerdka, jeden z organizatorów biegu. Jak zapowiedział w mediach społecznościowych, jeszcze w poniedziałek osoby zaangażowane w organizację imprezy przekażą plan dotyczący kolejnej zbiórki. "I ten plan zrealizujemy! Wierzymy, że przy udziale Was wszystkich!" - napisał.
Złodziej puszki poszukiwany
Policjanci apelują o zgłaszanie się do nich wszystkich osób, które mogę pomóc w ustaleniu sprawcy. Zgodnie z relacjami świadków, sprawca kradzieży ma ok. 30 lat, 170 cm wzrostu i jest łysy. Był w szarej bluzie lub kurtce.
Organizatorzy biegu próbują ustalić, czy mają go na zdjęciach z imprezy.
RadioZET.pl/PAP/ Bieruń - sprawy twojego miasta/Dziennik Zachodni
Oceń artykuł