Oceń
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Funkcjonariusze natychmiast wyruszyli na poszukiwania auta. Dostrzegli oni ślady kół, które prowadziły w kierunku miejscowości Bolszewo (województwo pomorskie). Urywały się w pobliżu rzeki Redy – podaje Dziennik Bałtycki. Jak się później okazało, doszło do tragicznego w skutkach wypadku.
Auto, którym miał przemieszczać się pijany mężczyzna, wpadło do wody. Policjanci oraz strażacy wydobyli z niego kierowcę. Podjęto próbę jego reanimacji, niestety – bezskutecznie. Mieszkaniec Pomorza poniósł śmierć.
"Policjant natychmiast wskoczył do wody"
Jak informuje Radio Gdańsk, mężczyzna jest trzecią z kolei śmiertelną ofiarą w okresie świątecznym w województwie pomorskim.
Jak mówiła w rozmowie z Radiem Gdańsk Karolina Pruchniak z komendy policyjnej w Wejherowie, jeden z funkcjonariuszy prowadzących poszukiwania "zauważył ślady kół, które kończyły się na brzegu rzeki Redy".
- Policjant natychmiast wskoczył do wody i z pomocą strażaków wyciągnął kierowcę. Podjęto reanimację, niestety lekarz stwierdził zgon. Ofiarą jest 43 letni mieszkaniec Wejherowa - poinformowała sierżant sztabowy – relacjonowała dziennikarzom.
RadioZET.pl/Dziennik Bałtycki/Radio Gdańsk
Oceń artykuł