Oceń
W czwartek na drodze koło Ulimia pod Gorzowem (województwo lubuskie) doszło do niebezpiecznego incydentu. Kierowca prowadzący samochód ciężarowy zatrzymał pojazd na poboczu i wysiadł z kabiny. Wtedy, ciężarówka sama ruszyła do przodu.
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Mężczyzna jechał drogą krajową numer 22. Zatrzymał samochód, ponieważ pojawił się problem ze skrzynią biegów. Kiedy tylko opuścił pojazd, ciężarówka ruszyła z miejsca. 60-latek puścił się biegiem za samochodem, usiłując dostać się do środka i przekierować go z trasy pełnej samochodów. Kierowcy udało się poprowadzić auto tak, by nie jechało główną drogą. Pojazd skręcił na pole, a 60-latek wypadł z kabiny na zewnątrz.
Auto zapaliło się
Jak mówił w rozmowie z Gazetą Lubuską nadkomisarz Marek Waraksa, naczelnik gorzowskiej drogówki „ciężarówka zapaliła się”.
Płomienie objęły również część pola i okoliczny teren leśny. W akcji gaszenia pożaru brało udział siedem zastępów straży pożarnej. Ogień został ugaszony a rannego 60-latka przetransportowano do gorzowskiego szpitala.
RadioZET/gazetalubuska.pl/JZ
Oceń artykuł