Oceń
Czterotygodniowa dziewczynka trafiła do jednego z gdańskich szpitali z obrażeniami na całym ciele. Wcześniej przebywała w szpitalu w Malborku. Prokurator podjął decyzję o zatrzymaniu rodziców dziewczynki, których obecnie szuka policja.
O sprawie informuje trójmiejska "Gazeta Wyborcza". Mająca zaledwie cztery tygodnie dziewczynka trafiła najpierw do szpitala w Malborku, a w środę późnym wieczorem została przetransportowana do szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku, gdzie znajduje się na oddziale intensywnej terapii.
- Wczoraj ok. godz. 22 oficer dyżurny odebrał telefon od lekarza z malborskiego szpitala, który powiedział, że znajduje się u nich dziecko z obrażeniami ciała. Policjanci powiadomili prokuratora - powiedziała w rozmowie z "Wyborczą" asp. Sylwia Kowalewska z Komendy Powiatowej Policji w Malborku.
Chcesz otrzymywać więcej takich informacji? Śledź Kronikę Kryminalną Radia ZET na Facebooku
Prokuratura Rejonowa w Malborku wszczęła już śledztwo w tej sprawie. - Dziecko do szpitala przywieźli rodzice. Lekarze stwierdzili, że na jego ciele są ślady po wcześniejszych urazach, stąd decyzja o wszczęciu śledztwa - przekazała "GW" prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dziewczynka ma - według ustaleń "GW" - złamania i obrzęki. Prokurator zaś podjął decyzję o zatrzymaniu jej rodziców. Jak wynika z informacji "Gazety Wyborczej", para mieszkańców ok. 20-letnich mieszkańców Malborka nadal jednak ukrywa się przed policją.
RadioZET.pl/trojmiasto.wyborcza.pl
Oceń artykuł
