Oceń
Kard. Gulbinowicz miał molestować wrocławskiego poetę Przemysława Kowalczyka w 1989 roku. Sprawę nagłośniła we wtorek „Gazeta Wyborcza”. W rzeczywistości o molestowaniu przez 95-letniego dziś Gulbinowicza Kowalczyk powiedział po raz pierwszy 22 lata temu. Rozmowa z dziennikarzem miesięcznika środowisk LGBT „Inaczej” nie odbiła się wówczas szerokim echem. Po latach Kowalczyk zdecydował się jeszcze raz opowiedzieć, co spotkało go we wrocławskiej kurii.
15-latek uczęszczał do prowadzonego przez Franciszkanów Niższego Seminarium Duchownego w Legnicy. W 1989 jeden z zakonników poprosił go o przywiezienie korespondencji z wrocławskiej kurii do legnickiego seminarium. We Wrocławiu okazało się, że przesyłka nie jest gotowa, a chłopak będzie musiał zostać na noc. Gdy Kowalczyk kładł się spać, do jego pokoju miał wejść kardynał Henryk Gulbinowicz.
Był legendą. Jak wszedł do pokoju, szybko zakryłem się kołdrą, bo miałem na sobie tylko majtki. (…) Przysiadł się do mnie, włożył rękę pod kołdrę i zaczął masować mi penisa
Jak dodaje 45-letni dziś Kowalczyk, kardynał zapytał go, czy ktoś „nie dotykał go wcześniej w ten sposób”. W rozmowie z „Wyborczą” przyznał, że do wrocławskiej kurii skierował go o. Józef Szańca. Gdy jednak dziennikarz spytał o. Szańcę o Kowalczyka, duchowny odparł, że nie zna nikogo takiego. Teraz poszkodowany twierdzi, że padł ofiarą pedofilskiego układu. - Uważam, że ojciec Szańca miał jakąś umowę z Gulbinowiczem, żeby mu podsyłać chłopców. Teraz kłamie, żeby chronić kardynała i siebie - twierdzi.
Jednym z impulsów do ponownego opowiedzenia tej historii był film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”. Gdy Kowalczyk zobaczył dokument, opublikował na Facebooku swoje zdjęcie z dopiskiem „Jestem ofiarą molestowania seksualnego. Mam twarz. Nazywam się Karol Chrum. Mój kat to kardynał Gulbinowicz. Miałem wtedy 15 lat”.
Gulbinowicz oskarżony o molestowanie. Jest reakcja kurii
Zgłoszenie do kurii wpłynęło w formie internetowego mema – ten, jak i doniesienia medialne zostały potraktowane jako oficjalne zawiadomienie, a sprawą zajął się już delegat biskupa wrocławskiego do spraw ochrony dzieci i młodzieży.
Działa to w ten sposób, że to delegat wszczyna postępowanie wyjaśniające i po jego zakończeniu przedstawia księdzu arcybiskupowi wnioski z tego dochodzenia. Na tej podstawie są podejmowane dalsze kroki dotyczące dalszego procedowania sprawy, np. wszczęcia postępowania kanonicznego, powiadomienia Kongregacji, czy też zawieszenia danego kapłana
Kowalczyk odmówił rozmowy z delegatem biskupa i zapowiedział, że w jego imieniu będzie występować Fundacja „Nie lękajcie się”. „Dodatkowej komisji nie będzie, bo wszystkie badania wstępne przeprowadza delegat biskupa” – mówi rzecznik wrocławskiej kurii w rozmowie z Radiem ZET i dodaje, że według niego sprawą z urzędu powinna zająć się prokuratura.
Kardynał Henryk Gulbinowicz – kim jest?
Kardynał Henryk Gulbinowicz ma dziś 96 lat. W swoim życiu był wielokrotnie odznaczany. W 2008 r. otrzymał od Lecha Kaczyńskiego najważniejsze wyróżnienie – Order Orła Białego. Jest też Honorowym Obywatelem Wrocławia i Dolnego Śląska.
Ale po premierze filmu Sekielskich „Tylko nie mów nikomu” działaczki Dolnośląskiego Kongresu Kobiet złożyły wniosek o odebranie Gulbinowiczowi tego tytułu. Powód: krycie księdza pedofila Pawła Kani, co Sekielscy ujawnili w dokumencie. Gulbinowicz miał udzielić poręczenia za kapłana, gdy ten został zatrzymany przez policję – przyłapany na oferowaniu nieletnim chłopcom 100 złotych za usługi seksualne. Na jego plebanii policja znalazła też materiały z dziecięcą pornografią.
RadioZET.pl/Onet/Gazeta Wyborcza
Oceń artykuł