Oceń
Do dramatycznego wypadku doszło 28 sierpnia na ul. Michałowickiej w Jeleniej Górze. Policja z lokalnej drogówki zatrzymała 37-latka, którego auto wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. Chwilę po tym pojazd stanął w płomieniach.
Przybyli na miejsce wypadku mundurowi zastali płonące audi i kierowcę, którego z pojazdu wyciągnęli świadkowie zdarzenia.
Jelenia Góra: Potrącił pieszych, rozbił się na drzewie. Jego auto spłonęło
Policja ustaliła, że przed wypadkiem kierowca jechał z dużą prędkością. Chwilę przed wypadnięciem z drogi zdążył jeszcze potrącić dwóch pieszych, „idących prawidłową stroną jezdni”.
Kierowcę z płonącego auta wyciągnęli świadkowie zdarzenia. Na szczęście piesi nie odnieśli poważnych obrażeń. Kierującym i sprawcą kolizji okazał się 37-letni mieszkaniec powiatu jeleniogórskiego. W trakcie czynności okazało się, że kierowca jest nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało 2,5 promila
- wyjaśniła Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za popełnione czyny odpowie przed sądem, grozi mu do dwóch lat więzienia.
RadioZET.pl/Policja Jeleniogórska
Oceń artykuł