Oceń
Wypadek na spływie kajakowym. Jak podaje Lubelska Policja, małżeństwo z powiatu buskiego postanowiło popływać na największej polskiej rzece. W pewnej chwili oboje wypadli z kajaka.
- Mężczyznę próbującego utrzymać siebie i żonę przy linie promowej, zauważyła przypadkowa osoba, która powiadomiła służby. Z wody wyciągnął ich ratownik kazimierskiego WOPR - podaje Lubelska Policja.
Kajakarka topiła się w Wiśle. Zmarła w szpitalu
46-letnia kobieta była nieprzytomna, ratownicy reanimowali ją przez długi czas, przywracając czynności życiowe. Niestety, jednak na krótko. W nocy z piątek na sobotę zmarła.
Na domiar złego okazało się, że mężczyzna, który wyszedł ze zdarzenia bez szwanku, był pijany. Badanie alkomatem wykazało 2 promile alkoholu w organizmie. Policja apeluje o rozwagę podczas przebywania nad woda. Alkohol, chwila nieuwagi może doprowadzić do wypadku, a w konsekwencji do tragedii.
Jak podało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, włącznie z 46-latką wczoraj utonęło w całej Polsce pięć osób.
RadioZET.pl/Lubelska Policja/ RCB
Oceń artykuł