Oceń
Mówienie o reparacjach jest upominaniem się o sprawiedliwość i o to, co się Polsce należy; jesteśmy ofiarą II wojny światowej, krzywda nie została nam naprawiona, a wręcz odwrotnie - powiedziała w czwartek premier Beata Szydło.
Na czwartkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier była pytana o sprawę reparacji wojennych od Niemiec. Dziennikarze pytali czy popiera ona takie starania Polski oraz jaka jest idea tego planu; wskazywali, że jest on postrzegany jako "otwieranie nowego frontu w ramach UE, niemal wojennego".
- Tak naprawdę to można by powiedzieć, że Polska upomina się o sprawiedliwość, Polska upomina się dzisiaj o to, co powinno być wobec niej wykonane. Jesteśmy ofiarą II wojny światowej, krzywda nie została nam w żaden sposób naprawiona, wręcz odwrotnie - odpowiedziała premier.
Szefowa rządu zaznaczyła, że "dzisiaj mówienie o reparacjach jest upominaniem się właśnie o sprawiedliwość i o to, co się Polsce należy".
- Jeśli chodzi o głosy, które krytykują to stanowisko, jeżeli są tacy, którzy mają inne zdanie, to cóż, powinni przede wszystkim sięgnąć do historii i dokładnie zapoznać się z tym, co stało się na ziemiach polskich w czasie II wojny światowej - dodała Szydło.
Premier ufa prezydentowi w kwestii sądownictwa
Prezydent Andrzej Duda w lipcu zdecydował o podpisaniu noweli Prawa o ustroju sądów powszechnych, zawetował natomiast ustawę o Sądzie Najwyższym oraz nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Prezydent zapowiedział też wtedy podjęcie własnej inicjatywy legislacyjnej w tym obszarze.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej szefowa rządu odniosła się do zapowiedzianych przez prezydenta projektów stwierdzając, że kiedy prezydent je przedstawi, "będziemy mogli nad nimi pracować".
- Wierzę, że to będą dobre rozwiązania, i że Sejm będzie mógł je przyjąć po to, by móc reformować polskie sądownictwo. Tego oczekują Polacy, to jest potrzebne Polsce - wskazała.
RadioZET.pl/pap/maal
Oceń artykuł
