Oceń
W szpitalu w Zielonej Górze, gdzie przebywa pierwszy w Polsce pacjent ze zdiagnozowanym koronawirusem, zorganizowano konferencję prasową z udziałem marszałek województwa lubuskiego oraz pracowników placówki. Podczas spotkania z mediami padło pytanie o grupowe palenie marihuany. - Bardzo niebezpieczne - ocenił kierownik oddziału zakaźnego szpitala.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski o pierwszym przypadku zakażenia koronawirusem poinformował na zwołanej w środę rano konferencji prasowej. Chory pacjent leży w szpitalu w Zielonej Górze, przyjechał do kraju z Niemiec.
Tak jak obiecywaliśmy wielokrotnie, tylko gdy dostaniemy dodatni wynik testów, zostaną państwo poinformowani. To dzisiaj się stało. Dzisiaj dostaliśmy w nocy dodatni wyniki pierwszego pacjenta, który ma potwierdzone zachorowanie na koronawirusa w Polsce"
- powiedział Szumowski. - Pacjent czuje się dobrze. Rodzina i osoby, które miały (z nim) kontakt, są objęte kwarantanną - podkreślił minister. Podał, że jest to kwarantanna domowa.
Zaapelował też do mediów o poszanowanie spokoju pacjenta, aby mógł wracać do zdrowia. - Nie wywierajmy presji na niego, na rodzinę, bo w końcu jest to chory człowiek, który wymaga spokoju - wskazał.
Czy można palić jointy, gdy grozi nam koronawirus?
Na konferencji prasowej w Zielonej Górze pojawili się natomiast marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak, prezes zarządu Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Marek Działoszyński i kierownik oddziału zakaźnego w tym szpitalu Jacek Smykał. I właśnie ten ostatni był adresatem nietypowego pytania jednego z uczestników briefingu. Dotyczyło ono grupowego palenia marihuany.
- A co by pan powiedział młodym ludziom, którzy np. lubią palić jointy w kółku i podczas palenia wymieniają się śliną? Czy to jest niehigienicznie? - zapytał mężczyzna. - Bardzo niebezpieczne. Bardzo niebezpieczne - odpowiedział.... Wideo z konferencji można znaleźć w sieci:
Na nagraniu poniżej można zapoznać się z pełnym przebiegiem konferencji:
RadioZET.pl/Twitter/PAP
Oceń artykuł
