Oceń
W escape roomie mieszczącym się w jednym z budynków mieszkalnych w Koszalinie wybuchł pożar, w wyniku którego życie straciło pięć kobiet. Jedna osoba została też ranna - mężczyzna trafił już do szpitala.
Do wypadku doszło w piątkowe popołudnie. W budynku mieszkalnym przy ul. Piłsudskiego w Koszalinie, gdzie znajdował się popularny wśród mieszkańców miasta escape room, wybuchł pożar.
W wyniku rozprzestrzenienia się ognia zginęło pięć kobiet, które znajdowały się wówczas w środku. Jednej osobie udało się uciec odniosła jednak obrażenia i została przetransportowana do szpitala. Strażacy dotarli na miejsce i ugasili pożar. Na razie nie wiadomo jednak, jakie były jego przyczyny.
Escape room to popularna - zarówno w Polsce, jak i za granicą - forma rozrywki, polegają ca na tym, że grupa osób zostaje zamknięta w pomieszczeniu i za pomocą zagadek, łamigłówek i podpowiedzi musi się z niego wydostać.
Brudziński zleca kontrolę i zapewnia, że rodziny ofiar mogą liczyć na pomoc
"W związku z tragedią w Koszalinie pragnę przekazać wyrazy współczucia i żalu dla rodzin ofiar pożaru. Poleciłem komendantowi głównemu Państwowej Straży Pożarnej wszczęcie kontroli przeciwpożarowych we wszystkich obiektach tego typu w kraju" – napisał w piątek wieczorem na Twitterze szef MSWiA Joachim Brudziński.
Minister w kolejnym wpisie dodał, że rodziny ofiar tragedii w Koszalinie mogą liczyć na pełne wsparcie służb podległych MSWiA i administracji państwa. "W drodze do Koszalina jest wojewoda zachodniopomorski @tomaszhinc" – napisał.
Sztab kryzysowy zwołał także prezydent Koszalina Piotr Jedliński:
RadioZET.pl/kkk/PAP/Onet.pl/MP
Oceń artykuł
