Oceń
Ciało kapłana miała znaleźć jedna z parafianek, która udawała się na mszę świętą. Myślała, że proboszcz zaspał. Jak podaje portal tugazeta.pl, zwłoki duchownego znajdowały się między budynkiem plebanii a samochodem.
Ksiądz Rafał Kowalczyk nie żyje. Proboszcz miał 42 lata
Przyczyny i okoliczności śmierci księdza ustala policja oraz prokuratura. Wstępnie wykluczono napad na te rabunkowym. Ksiądz miał rany naskórka na jednej z rąk.
- Przed godziną 8:00 dyżurny został powiadomiony o odnalezieniu ciała mężczyzny w Dzietrzkowicach. Jest to 42-letni proboszcz tej parafii. W chwili obecnej od godzin porannych policjanci przy udziale lekarza i prokuratora ustalają okoliczności i przyczyny śmierci. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich - mówił rzecznik wieruszowskiej policji Damian Pawlak, cytowany przez "Fakt".
Ksiądz Rafał Kowalczyk miał 42 lata. Proboszczem w Dzietrzkowicach był od września 2019 roku. Od kiedy zaczął pełnić tę funkcję, parafia w Dzietrzkowicach odżyła. "Widać to było choćby po organizacji wielu inicjatyw w kościele" - informuje tugazeta.pl.
Portal przekazał, powołując się na dziekana, że ksiądz Kowalczyk nie spisał testamentu. Taki zwyczaj praktykują księża, którzy kończą 40. rok życia.
RadioZET.pl/tugazeta.pl/"Fakt"
Oceń artykuł