Oceń
56-letni myśliwy zginął, trafiony w głowę kulą podczas jednego z polowań. Wszystko przez to, że jego koledze omyłkowo wystrzeliła broń. Sprawą zajęła się już prokuratura.
Do tego tragicznego zdarzenia, o którym donosi Fakt24.pl, doszło w środę rano w okolicach Wólki Jagielczyńskiej niedaleko Tomaszowa Mazowieckiego (woj. łódzkie). Podczas polowania z tylnego siedzenia samochodu nagle wystrzeliła strzelba jednego z myśliwych, a wystrzelona z niej kula trafiła w głowę jego kolegę.
– Potwierdzam, że doszło do takiego zdarzenia. Na miejscu cały czas trwają czynności. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że doszło do niekontrolowanego wystrzału, w wyniku którego zginął mężczyzna – powiedział w rozmowie z Fakt24.pl Michał Dębowski, zastępca prokuratora rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim.
Chcesz otrzymywać więcej takich informacji? Śledź Kronikę Kryminalną Radia ZET na Facebooku
56-latek nie przeżył tego wypadku, a właściciel broni został już zatrzymany. Na razie nie usłyszał zarzutów w sprawie, a prokuratura nie ujawnia szczegółowych informacji dot. śledztwa.
RadioZET.pl/Fakt24.pl
Oceń artykuł
