Oceń
Podczas zakupów w Lublinie matka straciła z oczu swojego 3,5-letniego syna. Okazało się, że dziecko wsiadło do autobusu i podróżowało nim po mieście. Jak tłumaczył policjantom to dlatego, że lubi jeździć komunikacją miejską.
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Jak poinformowała lubelska policja, do nietypowej interwencji doszło w poniedziałek 2 lipca. Zaginięcie syna zgłosiła 23-letnia kobieta, która była na zakupach na pasażu przy ul. Hutniczej. 3,5-letni syn wykorzystał nieuwagę matki i wyszedł z jednego ze sklepów.
W akcję poszukiwania dziecka zaangażowano również dyspozytorów lubelskiego MPK. Po 25 minutach od zgłoszenia ustalili oni gdzie znajduje się zaginione dziecko.
Mały pasażer poruszał się autobusem linii nr 45, który znajdował się przy ul. Gęsiej. 3,5-latek tłumaczył policjantom, że lubi jeździć autobusami, dlatego wybrał się w samotną podróż po mieście. Dziecko cały i zdrowy wrócił do matki.
RadioZET.pl/Lubelska Policja/PTD
Oceń artykuł