Oceń
W Bochni w województwie małopolskim zostaną powtórzone wybory na burmistrza? Tego domaga się dwóch mieszkańców osiedla Smyków. Ich zdaniem wypadek na autostradzie, do którego doszło w dniu głosowania, sparaliżował ruch w mieście, co uniemożliwiało dotarcie do lokali wyborczych.
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Stefan Kolawiński wygrał w II turze wyborów na burmistrza Bochni z Krzysztofem Kokoszką różnicą zaledwie 135 głosów. Według części mieszkańców, wpływ na taki wynik wyborczy miał wypadek na autostradzie, do którego doszło około godziny 15 w dniu wyborów.
Jak informuje portal bochniazbliska.pl, mieszkańcy Smykowa, Wygody, ulicy Krzyżanowickiej mieli problem z dotarciem do lokali wyborczych. Autorzy protestu, który wpłynął do Sądu Rejonowego w Bochni mają żal do członków obwodowej komisji wyborczej, że Ci nie przedłużyli wyborów.
– Podróż samochodem, w ogóle nie wchodziła w grę. Cała Wygoda stała w długim korku samochodów, które zjechały z autostrady – mówi Zenona Banasiak, przewodnicząca osiedla Smyków.
Wystąpienie paraliżu komunikacyjnego 4 listopada br. potwierdza asp. sztab. Dominika Półtorak, rzecznik prasowy KPP w Bochni.
– Faktycznie tego dnia popołudniu przejazd przez Bochnie był mocno utrudniony. Wiele ulic ze względu na wypadek było zakorkowane – dodaje.
RadioZET.pl/bochniazbliska.pl/DG
Oceń artykuł
