Oceń
Mamuka K. został skazany na 25 lat więzienia za brutalne pobicie, zgwałcenie i zabójstwo 28-letniej studentki z Łodzi. Mężczyzna po dokonaniu zbrodni schował ciało ofiary w worku i porzucił w okolicy stawów. Uciekł za granicę, ale policja namierzyła go i aresztowała już kilkanaście dni później na początku listopada 2018 roku w Kijowie.
Paulina Dynkowska została brutalnie zamordowana w październiku 2018 roku. Do zbrodni doszło w jednym z mieszkań w kamienicy przy ul. Żeromskiego w Łodzi. 28-letnia studentka została przed śmiercią pobita i zgwałcona.
W czwartek łódzki sąd skazał oskarżonego w tej sprawie Gruzina Mamukę K. na 25 lat więzienia z możliwością wcześniejszego zwolnienia. Na poczet kary sąd zaliczył okres aresztu od dnia 1 listopada 2018 r. - Będzie mógł skorzystać z warunkowego zwolnienia po odbyciu 20 lat orzeczonej kary pozbawienia wolności - powiedziała sędzia Maria Motylska-Kucharczyk. Prokuratura domagała się dożywocia. Wyrok jest nieprawomocny.
Mamuka K. skazany za zabójstwo 28-letniej Pauliny z Łodzi
Sąd stwierdził, że Mamuka K. wielokrotnie uderzając pięścią w twarz i głowę, w wyniku czego Paulina Dynkowska doznała wielu obrażeń głowy i ciała, oraz działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia 28-latki zadał jej trzy ciosy nożem w okolice szyi, powodując m.in. uszkodzenia tętnicy, skutkujące zgonem z powodu wykrwawienia.
Historią zaginięcia Pauliny Dynowskiej żyła cała Polska. Ostatecznie okazało się, że Gruzin schował ciało kobiety w worku, porzucił w okolicy stawów i uciekł za granicę. Aresztowano go w Kijowie na początku listopada 2018 roku.
RadioZET.pl/Mateusz Szkudlarek/PAP/oprac. AK
Oceń artykuł