Oceń
W Mirsku zawaliły się dwie kondygnacje trzypiętrowej, wielorodzinnej kamienicy przy ul. Mickiewicza. Na miejscu pracuje kilkanaście zastępów strażaków z całego Dolnego Śląska.
Rzecznik dolnośląskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej Daniel Mucha poinformował, że w wyniku katastrofy jedna osoba została ranna, natomiast trzy inne uznano za zaginione. Teraz Jan Zaliwski z władz gminy mówi w rozmowie z TVN24, że poszukiwania zostały zakończone. Nikt nie zginął.
— Na szczęście nie doszło do pożaru po zawaleniu budynku — powiedział rzecznik.
Sytuacja jest dynamiczna. Teraz mówi się o dziewięciu osobach poszkodowanych, w tym piątce dzieci. W budynku mieszkały trzy rodziny, jednej nie było w lokalu.
Przyczyną zawalenia się budynku był wybuch butli z gazem.
RadioZET.pl/WP/KM
Oceń artykuł