Oceń
Adam Niedzielski przypomniał, że Ministerstwo Zdrowia prognozowało tysiąc przypadków COVID-19 na koniec września, około pięciu tysięcy na koniec października. – Póki co ta prognoza nie wydaje się aż tak zagrożona, mimo tego wzrostu – uważa minister.
Dodał, że na koniec listopada miało ich być w przedziale 7-15 tysięcy, a na koniec grudnia 7-12 tysięcy. – Bo to apogeum miało być na początku grudnia. Jeżeli będziemy w kolejnym tygodniu obserwowali, że ta dynamika zakażeń będzie taka sama, jak w tym tygodniu, to rzeczywiście będziemy musieli zrewidować te prognozy i niestety oczywiście zrewidować w ten sposób, że te liczby zakażeń na koniec kolejnych miesięcy będą większe – wyjaśnił minister.
Nowe obostrzenia. Niedzielski mówi o bardziej liberalnym podejściu
Dopytywany o to, czy "zrewidowanie prognoz" oznacza realne działanie np. wprowadzenie nowych obostrzeń, przywrócenie stref żółtych i czerwonych lub stref tylko dla zaszczepionych, Niedzielski odparł, że "na razie polityka jeśli chodzi o restrykcje i obostrzenia jest zdecydowanie bardziej liberalna niż rok temu". – Jest znacząca różnica jeśli chodzi o sytuację epidemiczną (w tym roku - red.). Patrzymy też dookoła siebie (...), trzeba zacząć od tych spraw najbardziej podstawowych, takich jak powrót do pewnej dyscypliny noszenia maseczek – stwierdził minister
– Wraz z wojewodami przyjęliśmy jako priorytet wzmocnić tę kontrolę ich noszenia, szczególnie w środkach transportu, przestrzeniach, gdzie jest duże zbiorowisko ludzi – mówił Niedzielski. Minister zdrowia zapowiedział też zwiększenie liczby kontroli i więcej mandatów zamiast pouczeń.
RadioZET.pl
Oceń artykuł