Oceń
Śledczy IPN ustalili, że Roman Zdzisław S. jako milicjant MO był członkiem plutonu, który strzelał do robotników w kopalni Wujek. W grudniu 1981 roku na polecenie władz MO krwawo spacyfikowała protest. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro potwierdził wydanie S. przez Chorwację polskiej policji. "Koniec ukrywania się i unikania odpowiedzialności. Wreszcie odpowie za to, co zrobił" - powiedział Polskiej Agencji Prasowej.
W grudniu 1981 roku jako funkcjonariusz Milicji Obywatelskiej strzelał do protestujących górników. Roman Zdzisław S. został dziś zatrzymany w Chorwacji – dowiedziała się PAP. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że „w przypadku zbrodni przeciwko ludzkości nikt nie może czuć się bezpieczny”.
Roman S. został zatrzymany 17 maja w Chorwacji. Nie mieszkał w Polsce, na stałe przebywał w Niemczech. Zrzekł się polskiego obywatelstwa, przyjmując to u naszych zachodnich sąsiadów.
Po śledztwie IPN S. był poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Jak informuje PAP od dziś jest już w rękach policji w Polsce. O tym, że podejrzany o strzelanie do górników w grudniu 1981 roku może zostać ukarany, powiedział PAP minister Zbigniew Ziobro.
W przypadku zbrodni przeciwko ludzkości, w wyniku których ginęli niewinni ludzie, upływ czasu nie powinien mieć dla prokuratury znaczenia. Nikt, kto dopuścił się przestępstw w przeszłości, nawet jeśli to było niemal czterdzieści lat temu, nie powinien czuć się spokojny
Stwierdził też, że to definitywny koniec krycia się i ucieczki od starych zbrodni.
- Na nic mu się zdało zrzeczenie polskiego obywatelstwa i chowanie się po Europie. Koniec ukrywania się i unikania odpowiedzialności. Wreszcie odpowie za to, co zrobił. Sprawiedliwości stanie się zadość – zakończył Ziobro.
W pacyfikacji kopalni Wujek w Katowicach zginęło 9 górników, a 23 zostało rannych.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł
