Oceń
Ministrowie rządu PiS wydali setki tysięcy złotych za korzystanie z saloników VIP na lotniskach. Dzięki temu o wiele szybciej niż reszta pasażerów mogą odprawić się przed wylotem. Tylko były minister środowiska Jan Szyszko wydał na ten cel 111 tys. złotych.
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Sprawę ujawniła interpelacja posła PO Jacka Protasiewicza, który zapytał, ile ministrowie wydali na możliwość korzystania z saloników VIP. Dzięki tej opcji politycy mogą liczyć na szybszą kontrolę bezpieczeństwa i wejść na pokład maszyny tuż przed odlotem. W przypadku opóźnień klienci strefy VIP mogą liczyć na poczęstunek ze strefy przekąsek, leżanki oraz alkohol.
Jak podał „Fakt”, w latach 2015-2017, kiedy ministrem środowiska był Jan Szyszko, ten resort wydał 111 tysięcy złotych na obsługę saloniku VIP. Natomiast przez pierwsze pięć miesięcy urzędowania jego następcy Henryka Kowalczyka ministerstwo na szybszą odprawę wydało ponad 7,7 tys. zł.
Ponad milion z MSZ na luksusy na lotniskach
Nieco mniej na szybszą i luksusową odprawę zapłacił minister energii Krzysztof Tchórzewski. W latach 2016-2018 jego resort przeznaczył na ten cel 88 tys. złotych. Dla porównania Ministerstwo Infrastruktury podczas rządów PiS na saloniki VIP wydało... 492 złote.
Najwięcej przez ostatnie trzy lata, bo aż 1,1 miliona złotych, na korzystanie z VIP-owskiej obsługi na lotniskach zapłaciło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jednak ten resort ma ustawowy obowiązek zapewnienie szybkiej obsługi dla zagranicznych delegacji odwiedzających Polskę.
RadioZET.pl/Fakt/PTD
Oceń artykuł