Oceń
Donald Tusk zapowiedział przed świętami, że podczas najbliższej wizyty w Polsce będzie miał „coś ciekawego i ważnego do powiedzenia”. Co przewodniczący Rady Europejskiej powie w Warszawie 3 maja? Politycy PO mają swoje podejrzenia.
Donald Tusk zaplanował wizytę w Polsce na 3 maja. Szef RE podkreślił, że tego dnia będzie miał Polakom „coś ciekawego i ważnego do powiedzenia”. O co chodzi? O to, czego spodziewają się z ust byłego premiera, polityków PO zapytała Polska Agencja Prasowa.
- Spodziewam się odniesienia do bieżącej sytuacji i przedstawienia planów na czas po wyborach, czyli po 26 maja. Na pewno będzie też mowa o 4 czerwca - powiedział lider PO Grzegorz Schetyna.
Myślę, że to będzie ważne wystąpienie.
Zdaniem posła Cezarego Tomczyka wystąpienie Tuska "będzie na pewno symboliczne, bo data jest symboliczna w polskim kontekście". Zwrócił uwagę, że to dobra data na "obronę konstytucji". Jak zaznaczył, ważne będzie też to, że chodzi o osobę Donalda Tuska, który "zawsze budził w Polsce dobre i silne emocje".
Czy Tusk planuje deklarację polityczną? Czy zamierza wrócić do polskiej polityki? Według Tomczyka – nie.
Pamiętajmy, że mamy za sobą 15 lat w Unii Europejskiej i dzisiaj jest czas, żeby nakreślić tę perspektywę. Żeby pokazać ją oczami kogoś, kto widział bardzo wiele, przeżył bardzo wiele, kto dzisiaj jest w miejscu wyjątkowym, jako przewodniczący Rady Europejskiej.
- Tusk będzie się koncentrował na kwestiach związanych właśnie z wartościami konstytucyjnymi, zwłaszcza w kontekście praktyk obecnej władzy, ale także miejscem Polski w Europie – dodał poseł Andrzej Halicki.
W stylu Tuska
Poseł Jarosław Urbaniak spodziewa się, że wystąpienie będzie po prostu "w stylu Tuska", czyli "konkretne, dosadne i na temat". Jak mówił Urbaniak, spodziewa się analogii między wydarzeniami z 1791 roku i tym, co się dzieje dzisiaj w polskiej polityce.
Na pewno będzie to najważniejsze wystąpienie w maju, skoro jeszcze się nie odbyło, a już się o nim tyle mówi.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł
