Oceń
Syn Ryszarda K., który po zatrzymaniu ojca przez CBA pobił operatora TVP, nie został aresztowany. Sąd Rejonowy w Gdyni uznał, że w tej sprawie wystarczy dozór policji oraz zakaz kontaktu i zbliżania się do pokrzywdzonego.
Zatrzymanie Ryszarda K., Romana Giertycha i kolejnych dziesięciu osób ws. wyprowadzania pieniędzy ze spółki giełdowej stało się politycznym newsem ostatnich dni. Relację z zatrzymania gdyńskiego biznesmena prowadziły spod jego domu media.
Najdłużej na miejscu pozostała ekipa TVP. W pewnym momencie, jak relacjonuje telewizja publiczna, syn zatrzymanego Ryszarda K. zaatakował operatora drona TVP. Kraj obiegły zdjęcia pobitego mężczyzny, siedzącego w samochodzie.
Syn Ryszarda K. pobił operatora TVP. Sąd nie uwzględnił wniosku o areszt
Dziś sąd w Gdyni uznał, że sprawca pobicia, Aleksander K., nie trafi do aresztu. 31-latka objęto dozorem policji i zakazano mu kontaktu i zbliżania się do pokrzywdzonych. Prokuratura wnioskowała o tymczasowe aresztowanie, ale sąd nie uwzględnił tego wniosku.
Mężczyznę objęto dozorem policji - dwa razy w tygodniu musi zgłaszać się na komisariat, ma zakaz kontaktu i zbliżania się na mniej niż 50 metrów do trzech osób pokrzywdzonych w tej sprawie
31-letni syn biznesmena usłyszał w prokuraturze trzy zarzuty: naruszenia nietykalności, kierowania gróźb wobec dziennikarzy i spowodowania obrażeń ciała poniżej siedmiu dni. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł
