Oceń
Sąd Rejonowy w Poznaniu uchylił zastosowane przez prokuraturę środki zapobiegawcze wobec Romana Giertycha. Chodzi o głośne śledztwo ws. nieprawidłowości w spółce Polnord. - Zarzuty wobec adwokata ogłoszono nieskutecznie – podał rzecznik poznańskiego sądu. Sam Giertych skwitował sprawę dosadnie. - Stawiając mi zarzuty prokuratura rażąco złamała prawo, zasady etyki i prawa człowieka – napisał na Twitterze mecenas.
Roman Giertych był jedną z 12 osób zatrzymanych w połowie października w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł ze spółki Polnord.
Po zatrzymaniu przez CBA Giertych zasłabł i trafił do szpitala. Sąd nie dał wiary ustaleniom agentów, nie decydując o areszcie. W listopadzie sędziowie wstrzymali wykonywanie środków zapobiegawczych wobec Romana Giertycha, do czasu rozpatrzenia zażalenia na ich zastosowanie (5 mln zł poręczenia majątkowego, zakaz opuszczania Polski, zawieszenie w czynnościach adwokackich).
Sąd rozprawia się z działaniami CBA i śledczych wobec Giertycha
Sąd Rejonowy Poznań Stare Miasto uchylił dziś środki zastosowane przez śledczych, przyjmując w pełni linię obrony Giertycha. - Sąd uznał, że do skutecznego ogłoszenia postanowienia o przedstawieniu zarzutów nie doszło – przekazał sędzia Aleksander Brzozowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Sąd zmiażdżył narrację śledczych, uznając, że próba odczytania zarzutów nieprzytomnemu w szpitalu Giertychowi „nie spełnia standardu państwa prawa”. Giertych zapowiedział dziś pociągnięcie śledczych do odpowiedzialności za taki obrót spraw.
- Z uzasadnienia postanowienia SR (Sądu rejonowego, przyp.) w Poznaniu wynika, że stawiając mi zarzuty prokuratura rażąco złamała prawo, zasady etyki i prawa człowieka. Na prokuratorów za to odpowiedzialnych oczywiście składamy zawiadomienie z art. 231 par. 1 i 2 kk. – przekazał na Twitterze mecenas.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł

