Oceń
W Polsce 2050 Szymona Hołowni trwają spory dotyczące konfiguracji, w jakiej opozycja powinna pójść do wyborów w 2023 r. W kole poselskim najliczniejsza grupa preferuje jedną listę opozycji - pisze "Super Express". Gazeta donosi, że sytuacja wewnątrz ugrupowania grozi rozłamem, a informatorzy zarzucają liderowi układanie się z "prawicowymi dinozaurami" jak PSL czy Porozumienie Jarosława Gowina.
Szymon Hołownia i jego Polska 2050 jeszcze w zeszłym roku wyprzedzali w sondażach Koalicję Obywatelską i stanowili dla wyborców opozycji największą nadzieję na pokonanie PiS.
Od kilkunastu miesięcy ich notowania się pogarszają - z ponad 20 proc. poparcia zostało ok 10-12 proc. Wciąż jest to jednak trzecia (w niektórych badaniach czwarta, bo wyprzedzana przez Lewicę) siła polityczna w Polsce, bez której najpewniej nie udałoby się stworzyć rządu koalicyjnego anty-PiS.
Rozłam u Hołowni? "Układa się z dinozaurami"
Jak jednak informuje poniedziałkowy "Super Express", w partii trwają spory dotyczące konfiguracji, w jakiej opozycja powinna pójść do wyborów w 2023 roku W kole poselskim Polski 2050 najliczniejsza grupa preferuje jedną listę opozycji.
- Jeśli Hołownia dalej będzie układał się ze skompromitowanymi PSL i Gowinem, najlepsi posłowie zaczną stąd uciekać - mówi "SE" źródło znajdujące się blisko kierownictwa ugrupowania. Według dziennika część działaczy i posłów należących do partii jest bliska odejścia przez kurs, jaki obrał Hołownia.
Jeśli Hołownia będzie chciał zaprzepaścić szansę na pokonanie PiS, wiążąc się z prawicowymi dinozaurami, nie wiem, czy wciąż widzę tu dla siebie miejsce
Z ustaleń gazety wynika, że największymi zwolennikami jednej listy do wyborów są: Tomasz Zimoch, Joanna Mucha, Hanna Gil-Piątek, Paulina Hening-Kloska i wiceprzewodniczący partii Michał Kobosko.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł