Oceń
Rada Krajowa SLD daje zielone światło SLD dla konsolidacji na lewicy; należy się spodziewać połączenia, na wspólnie ustalonych warunkach, SLD i partii Wiosna - poinformował w sobotę przewodniczący Sojuszu Włodzimierz Czarzasty. Partia Lewica Razem idzie swoją drogą - dodał.
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Krajowej Sojuszu Czarzasty powiedział, że tak jak podjęto wcześniej decyzję o stworzeniu w Sejmie wspólnego klubu lewicy, tak podobna decyzja zapadła co do konsolidacji partii.
Należy się spodziewać połączenia na wspólnie ustalonych warunkach SLD i partii Wiosna. Partia Razem idzie swoją drogą, która jest przez nas absolutnie szanowana, ustalona razem z nami, taką sobie drogę wybrali i będziemy im we wszystkim pomagali.
Szef Sojuszu dodał, że Rada Krajowa SLD dała zielone Sojuszowi dla konsolidacji na lewicy i "robi to w sposób jednomyślny".
"SLD ma nadzieję, że poprzez współpracę, poprzez pracę w Sejmie, w Senacie, poprzez konsolidację lewicy, doprowadzimy do tego - i taki jest nasz cel - żeby za cztery lata rządzić bądź współrządzić" - oświadczył Czarzasty.
Wieloletni współpracownik Biedronia odchodzi z Wiosny
Kilka dni temu z członkostwa w Wiośnie zrezygnował jeden z jej współzałożycieli - Marcin Anaszewicz.
Anaszewicz podkreślił, że po wyborach parlamentarnych miał nadzieję, że Wiosna podejmie decyzję o utworzeniu samodzielnego klubu w Sejmie. "To dawałoby szansę na kontynuację strategii Wiosny i budowanie czegoś niezależnego, progresywnego, czegoś, co miałoby odświeżyć polską scenę polityczną i niestety decyzja o jednym klubie tak naprawdę kończy historię Wiosny i stąd moja decyzja" - dodał.
"Zaangażowałem się w politykę po to, żeby odsuwać stare partie od polityki, a nie utrwalać ich pozycje" - podkreślił. "Z przykrością muszę się przyznać, że ta strategia, której ja byłem autorem, skończyła się porażką, bo zamiast Wiosny jest dalej PiS, jest dalej Platforma i dalej będzie SLD" - zaznaczył Anaszewicz.
RadioZET.pl/ PAP
Oceń artykuł