Oceń
50 tysięcy złotych w zaledwie dwa dni – tyle udało się zebrać dla pana Włodzimierza, który od 13 lat w Tczewie sprzedawał na targu książki ze starego Żuka. Auto zostało podpalone przez nieznanych sprawców, a ogień strawił kilkaset przechowywanych w nim książek.
Jedna ze stałych klientek pana Włodka, Katarzyna Gapska, postanowiła opisać jego historię w internecie i zorganizowała zbiórkę na nowego Żuka.
– Poczułam do niego sympatię. Rzadko kiedy spotyka się takiego pasjonata, który nie tylko te wszystkie książki przeczytał, ale potrafi o nich opowiadać – mówi pani Katarzyna, dodając: – Pan Włodek jest tutaj taką miejską legendą, a teraz to już chyba ogólnopolską.
Sam pan Włodzimierz jest bardzo o wdzięczny za bezinteresowną pomoc ze strony mieszkańców Tczewa i innych ludzi. – Mam już pieniędzy na dziesięć Żuczków! – przyznaje.
Mężczyzna dostał już nie tylko pieniądze na nowe auto, ale też dziesiątki nowych książek na sprzedaż. W akcję pomocy dla targowego księgarza zaangażowała się również miejska biblioteka.
RadioZET.pl/MBa/MP
Oceń artykuł
