Oceń
Z nieba leje się żar, a część nieodpowiedzialnych rodziców naraża swoje pociechy na utratę życia. Jak podaje Onet, w Poznaniu ojciec zostawił dzieci w nagrzanym samochodzie. Co gorsza, mężczyzna miał pretensje do przechodniów, którzy ruszyli z pomocą.
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Do zdarzenia doszło na parkingu sklepu Selgros przy ulicy Zamenhofa w stolicy Wielkopolski. Dzieci uwięzione w nagrzanym samochodzie zauważyło małżeństwo poznaniaków. Jak relacjonuje brat kobiety, mimo późnej pory temperatura sięgała blisko 30°C.
Małżeństwo po telefonicznej konsultacji z policją wybiło szybę i wyciągnęło z auta wycieńczone dzieci. – Dzieci były całe zlane potem. W samochodzie przebywały od 40 minut – relacjonuje czytelnik Onetu.
W sprawie szokuje zachowanie ojca dzieci. Mężczyzna miał pretensje, że wybito mu szybę w aucie. Twierdził, że dzieci pozostawił na trzy minuty. Na szczęście jego pociechom nic się nie stało. Sprawę bada policja. Funkcjonariusze zabezpieczyli nagrania z monitoringu.
– Na razie wyjaśniamy okoliczności tej sprawy, później zostanie podjęta decyzja o ewentualnym wszczęciu postępowania – powiedziała Onetowi st. sierż. Marta Mróz z poznańskiej policji.
Wiele osób zastanawia się, jak to możliwe, że rodzice – mimo tak wielu kampanii informacyjnych prowadzonych na całym świecie – wciąż pozostawiają swoje pociechy w autach na wiele godzin. Dowiedz się, jak uniknąć podobnych sytuacji. Może dzięki temu ocalisz kolejne życie!
RadioZET.pl/Onet/DG
Oceń artykuł