Oceń
Przemysław Czarnek zamiast straszyć powinien usiąść z nami do rozmów, wsłuchać się w nasze potrzeby i przygotować plan wsparcia - tak samorządowcy komentują słowa ministra edukacji i nauki.
Szef MEiN zapowiedział, że jeśli samorządy nie ogrzeją szkół, a te przejdą na naukę zdalną, będzie wprowadzany zarząd komisaryczny. Tymczasem władze placówek edukacyjnych zapewniają, że nauczanie zdalne to ostateczność, której każdy - mimo kryzysu energetycznego - chce za wszelką cenę uniknąć.
Dyrektorzy szkół boją się zimy, Czarnek grozi zarządem komisarycznym
- Nikt nie chce zdalnego nauczania, bo doskonale wiemy, z czym ono się wiąże - mówi w rozmowie z Radiem ZET dyrektor technikum nr 3 w Łodzi Beata Świderska.
Skutki po nauczaniu zdalnym do tej pory likwidujemy i borykamy się z wieloma problemami
Samorządowcy są oburzeni słowami ministra edukacji i nauki. Odpowiedzialna za edukację wiceprezydent Łodzi, Małgorzata Moskwa-Wodnicka pomysł szefa MEiN nazwała absurdalnym.
- Bylibyśmy nieodpowiedzialni i nieracjonalni, jeśli minister Czarnek myśli, że ktokolwiek z samorządowców będzie specjalnie doprowadzał do tego, żeby było zimno w szkołach. (...) Straszenie w taki sposób jest po prostu bezczelne i karygodne. Czarnek powinien pomóc i rozwiązać ten problem, a nie straszyć - dodaje i po raz kolejny apeluje o rządowe wsparcie.
RadioZET.pl
Oceń artykuł