Oceń
Sąd w Bydgoszczy wydał wyrok w głośnej sprawie. Żona byłego polityka dwa lata temu opublikowała w sieci nagrania z domowych awantur. Słychać na nich groźby i krzyki. Bita kobieta była poniżana.
Na poprzedniej rozprawie 31 lipca prokurator wnioskował o 2 lata ograniczenia wolności w formie 30 godzin prac społecznych miesięcznie. Pełnomocnik poszkodowanej wniósł o 6 lat więzienia.
Za brak dyscypliny była dotkliwie karana. Wyzwiska typu „szmata”, „kur**”, „życiowy nieudacznik” były w ich domu na porządku dziennym. Tak jak nocne mycie podłóg na jego polecenie. Znosiła to, bo nie chciała się z nim rozstać ze względów religijnych.
P. ma także zapłacić byłej żonie 75 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Przysługuje mu odwołanie, gdyż wyrok nie jest prawomocny. Byłego polityka PiS ani jego obrońców nie było dziś w sądzie na ogłoszeniu wyroku. Od początku twierdził, że jest niewinny, a nagrania, które trafiły do internetu, są według niego zmontowane i niewyraźne.
RadioZET.pl/DW
Oceń artykuł