Oceń
Jak poinformował "Głos Pomorza", do napaści na 36-latka doszło 19 czerwca, ale policja postanowiła dopiero teraz podać szczegóły sprawy. Około godziny 4-5 nad ranem w okolicach al. Sienkiewicza w Słupsku Sebastian S. poruszający się na wózku inwalidzkim został zraniony ostrym narzędziem (śledczy ustalają wciąż, czy był to nóż).
36-latek dopiero po dwóch dniach sam zgłosił się do szpitala i od razu trafił na stół operacyjny. Lekarze po odkryciu na ciele mężczyzny rany ciętej poinformowali policjantów. Funkcjonariuszom udało się przesłuchać Sebastiana S., ale śledczy nie ujawniają jego zeznań. Rannego 36-latka nie udało się uratować.
Policja prosi o pomoc
- Prowadzimy postępowanie pod nadzorem prokuratury w tej sprawie pod kątem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć - powiedział kom. Robert Czerwiński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Słupsku, cytowany przez "Głos Pomorza".
Sprawcom napaści, po której zmarł 36-latek, może grozić nawet dożywotnie pozbawienia wolności.
Dodał, że została już zlecona sekcja zwłok Sebastiana S. Śledczy nie wykluczają żadnego scenariusza rozboju, w tym porachunków. - Apelujemy do wszystkich, którzy widzieli lub mają wiedzę na temat tego zajścia o kontakt. Zapewniamy oczywiście dyskrecję i anonimowość - podkreśla Czerwiński.
RadioZET.pl/Głos Pomorza/PTD
Oceń artykuł