Oceń
Chcesz wiedzieć wszystko pierwszy? Dołącz do grupy Newsy Radia ZET na Facebooku
Kampania wyborcza przed wyborami do Parlamentu Europejskiego rozpocznie się, kiedy oficjalne zarządzenie wyda prezydent. Zgodnie z kodeksem wyborczym musi to zrobić nie później niż na 90 dni przed planowaną datą wyborów, czyli w tym wypadku do 25 lutego.
Polacy wybiorą europosłów w 13 okręgach wyborczych. Głosowanie w wyborach do PE odbywa się według systemu proporcjonalnego, w którym głosy oddane na poszczególne listy przeliczane są na mandaty metodą d’Hondta w skali całego kraju.
Dopiero po ustaleniu liczby mandatów przypadających poszczególnym komitetom rozdziela się je pomiędzy poszczególne listy. Do PE dostają się ci kandydaci, którzy na danej liście otrzymali największą liczbę głosów.
W tegorocznych eurowyborach Polacy wybiorą 52 swoich przedstawicieli. W poprzednich wyborach (w 2014 r.) wybrali ich 51. Zmiana liczby mandatów wiąże się z brexitem.
Zmiana liczby mandatów
Wielka Brytania, opuszczając Unię Europejską, zwolni 73 mandaty. Parlament Europejski w lutym ubiegłego roku zdecydował o ich podziale między państwa członkowskie UE. Ostatecznie, decyzją Rady Europejskiej z czerwca, liczba posłów w Parlamencie Europejskim zmniejszy się z 751 do 705:
- 46 mandatów zostanie zamrożonych na potrzeby rozszerzania się UE w przyszłości,
- 27 mandatów zostanie rozdzielonych między 14 krajów UE, które obecnie są niedoreprezentowane.
Po 5 dodatkowych mandatów otrzymają Francja i Hiszpania, po 3 mandaty – Włochy i Holandia, a 2 dodatkowe mandaty przypadną Irlandii.
Po jednym dodatkowym mandacie otrzymają Szwecja, Austria, Dania, Finlandia, Słowacja, Chorwacja, Estonia, Polska i Rumunia.
Obecnie nie jest jednak pewne, czy brexit nie zostanie opóźniony i nie nastąpi już po majowych wyborach. Jeśli tak się stanie, także Brytyjczycy będą wybierać swoich przedstawicieli w PE.
RadioZET.pl/PAP/JŚ
Oceń artykuł