Oceń
Na autostradzie A4 doszło w czwartek do dwóch bardzo groźnych wypadków. Najpierw dachował samochód, chwilę później kierujący osobówką czołowo uderzył w nasyp przy drodze i dosłownie koziołkował w powietrzu. Wypadek nagrały policyjne kamery.
Wszystko wydarzyło się w drugi dzień świąt przed południem na 406. kilometrze autostrady A4. Najpierw na jezdni w stronę Rzeszowa kierująca jednym z samochodów kobieta wpadła w poślizg i dachowała. Na miejscu pojawili się policjanci z Komisariatu Autostradowego Policji w Krakowie. Gdy udzielali poszkodowanej pomocy, kamera znajdująca się w ich radiowozie zarejestrowała kolejny wypadek.
Na udostępnionym w sieci nagraniu widać, jak samochód wypadł z drogi i uderzył w nasyp równoległy do autostrady. Uderzenie było na tyle silne, że auto wyskoczyło w powietrze, kilkukrotnie obracając się wokół własnej osi.
Z wstępnych ustaleń służb wynika, że w obu przypadkach kierowcy nie dostosowali prędkości do warunków panujących na drodze. Cudem nikomu nic poważnego się nie stało.
Droga w miejscu wypadków jest już przejezdna.
RadioZET.pl/Polsat News/Policja
Oceń artykuł