Oceń
W tragicznym wypadku pod Ostrołęką zginęli naczelnik wydziału w KGP i jego żona. Małżeństwo osierociło dwóch synów w wieku 2 i 9 lat. Po niemal dwóch tygodniach od tragicznego wypadku policja przekazała, że udało się odczytać zapis wideorejestratora z autobusu, z którym zderzyło się audi.
Do wypadku doszło 27 października w Żeraniu Małym pod Ostrołęką. Jadący audi 43-letni Sebastian Długosz, naczelnik Wydziału Utrzymania Systemów Informatycznych Policyjnych i Krajowych Biura Łączności i Informatyki Komendy Głównej Policji, na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas drogi i czołowo zderzył się z autobusem. Policjant zginął na miejscu.
Do szpitala śmigłowcem LPR została przetransportowana jego 36-letnia żona. Niestety zmarła w trakcie operacji. Małżeństwo osierociło synów w wieku 2 i 9 lat, Patryka i Stasia, którzy w momencie wypadku byli z rodzicami w samochodzie. Na szczęście nic poważnego im się nie stało.
Warszawski oddział stowarzyszenia policyjnego IPA prowadzi specjalną zbiórkę pieniędzy. „Życia rodzicom nie wrócimy, ale możemy pomóc dzieciom i ich najbliższym w najtrudniejszym dla nich czasie” - czytamy w opisie zbiórki.
Policja ma jedno nagranie z wypadku
Po prawie dwóch tygodniach wciąż nie udało się ustalić dokładnych okoliczności wypadku. Śledczy liczyli na to, że pomoże im zapis z kamery w audi, ale okazało się, że nie da się go odczytać. Odtworzono natomiast zapis wideorejestratora z autobusu. „Widać na nim jedynie audi jadące prosto na autobus i nic innego, co mogłoby wnieść coś nowego do sprawy" – zaznaczyła rzeczniczka. Dodała, że w celu ustalenia przyczyn wypadku i odpowiedzialności za jego spowodowanie zostaną powołani biegli z zakresu ruchu drogowego.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł