Oceń
Od 8 do 14 września badania potwierdziły 29 056 zakażeń koronawirusem, w tym 5716 ponownych. Zmarło 105 osób z COVID-19 – przekazało w środę w cotygodniowym zestawieniu Ministerstwo Zdrowia. 13 września informowano za to o 7876 nowych przypadkach infekcji. To rekord ostatnich miesięcy i więcej niż w szczycie tzw. letniej fali.
Zdaniem ministra Adama Niedzielskiego powodem takiego wzrostu zakażeń jest "powakacyjny powrót do aktywności społecznej, w tym do szkół".
Wzrost zakażeń koronawirusem. Grzesiowski: to czas na powrót masek
Immunolog, pediatra, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19 dr Paweł Grzesiowski ocenił, że trudno jest zaprzeczać faktom. - Nawet przy tej mizernej liczbie testów, które wykonujemy, widzimy wzrost liczby zachorowań i odsetek testów dodatnich - mówił w Wirtualnej Polsce. Jak dodał, również wśród tych kupowanych przez Polaków na własną rękę. Wśród codziennie wykonywanych 40 tys. testów mamy 20-30 proc. dodatnich wyników.
Ekspert stwierdził, że wzrost zakażeń związany jest z końcem wakacji i powrotem do pracy i szkoły. - Jeździmy autobusami, dzieci są w szkołach, czyli jest dużo więcej interakcji międzyludzkich, a to musi skończyć się zakażeniem, jeśli nie nosimy maseczek - powiedział.
Zapytany przez prowadzącego program "Newsroom", czy Polacy powinni jesienią czy zimą "przeprosić się" z maseczkami, Grzesiowski odparł, że "już powinniśmy to czynić". - Od sierpnia mamy narastającą falę zachorowań. [...] Zakładamy maseczkę tam, gdzie gromadzi się duża liczba osób, w zamkniętym pomieszczeniu, czyli właśnie - autobus, tramwaj, metro, pociąg, winda czy poczekalnia - wyliczał.
Ekspert podkreślił, że nie chodzi o las i plażę, ale miejsca, gdzie gromadzi się duża grupa ludzi i nie wiemy, czy ktoś z tej grupy nie jest chory. - Optymalnie, jeśli to będą maski FFP2 - zaapelował.
RadioZET.pl/Wirtualna Polska
Oceń artykuł