Oceń
Zwłoki 36-latki w rzece Białej. Do makabrycznego odkrycia doszło w środę 21 lipca wieczorem. Na dryfujące ciało natknął się płynący rzeką kajakarz.
Po jego zgłoszeniu na miejscu pojawił się patrol policji, strażacy oraz ratownicy pogotowia. Mundurowi przekazali, że ciało nie zostało zidentyfikowane – poddano je badaniom genetycznym. Znajdowały się w stanie zaawansowanego rozkładu, więc analiza może jeszcze potrwać.
Zwłoki w rzece Białej. Policja identyfikuje, czy to zaginiona 36-latka
- Jest za wcześnie. Czekamy na wyniki – powiedział serwisowi Tarnow.naszemiasto.pl Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. - Zwłoki były już w takim stanie, że trudno stwierdzić do kogo należą. Wiele wskazuje jednak, że to poszukiwana od ubiegłego wtorku mieszkanka Woźnicznej, ale okaże się to dopiero po badaniach patomorfologicznych i DNA – ocenił w rozmowie z portalem Paweł Klimek.
Podkreślmy, że ślad po zaginionej urwał się właśnie przy brzegu rzeki Białej. Jak podawała tarnowska policja, 36-letnia Agata z miejscowości Woźniczna, zaginęła 13 lipca po południu. "Wyszła z miejsca zamieszkania z zamiarem udania się na spacer, w rejon rzeki Biała. Zaginiona do chwili obecnej nie powróciła do miejsca zamieszkania i nie nawiązała kontaktu z rodziną" – przekazali w komunikacie mundurowi.
RadioZET.pl/Tarnow.naszemiasto.pl/KMP w Tarnowie
Oceń artykuł