Oceń
Uczniowie coraz chętniej korzystają z chatbotów, która odrabiają za nich prace domowe. Wykorzystują m.in. generatory tekstu oparte o sztuczną inteligencję (OpenAI), takie jak ChatGPT. Nauczyciele mają trudności w wyłapywaniu takich prac, podobnie jak programy antyplagiatowe. W USA niektóre szkoły wprowadziły już zakazy używania ChatGPT.
Przemysław Czarnek na konferencji prasowej we wtorek został zapytany, czy resort edukacji zamierza przeciwdziałać temu zjawisku w polskich szkołach. Minister stwierdził, że “każdy postęp ma swoje dobre i złe strony” i resort edukacji nie zamierza stronić od nowoczesności, jednak dostrzega problem.
Czarnek o chatbotach. "Będą rekomendacje, idące w kierunku ograniczeń"
Szef MEiN ocenił, że używanie chatbotów jest oszustwem, ponieważ program pisze wypracowanie za ucznia, a sztuczna inteligencja jest na tyle rozwinięta, że “nie możemy sprawdzić, czy jest to plagiat”. - Pełny komunikat w tej sprawie będzie w przyszłym tygodniu - zapewnił Czarnek.
Minister edukacji i nauki przypomniał, że przed kilkoma miesiącami poprosił Radę Dzieci i Młodzieży o przeprowadzenie konsultacji wśród uczniów we wszystkich województwach ws. korzystania z chatbotów. - Wiem, że będą mieli rekomendacje dla ministra edukacji i nauki. Będą one szły w kierunku ograniczenia możliwości korzystania z własnego sprzętu na zajęciach i w szkole - przekazał Czarnek.
Minister dodał, że jest to zgodne z zasadą nowego systemu, czyli “więcej nauczyciela dla ucznia w szkole”. - Więcej pracy w szkole z uczniem, mniej w domu. Mniej prac domowych, więcej na zajęciach lekcyjnych. Wszystko razem po to, żeby możliwości skorzystania z tego rodzaju nowinek, które prowadzą do oszustwa, były bardzo mocno ograniczone. Myślę, że to jest ten kierunek - stwierdził szef resortu edukacji.
We wtorek premier Mateusz Morawiecki, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek oraz minister w Kancelarii Premiera Janusz Cieszyński wzięli udział w konferencji ws. darmowych laptopów dla uczniów. - Od września tego roku, wszyscy uczniowie IV klasy otrzymają nieodpłatnie laptopy, które będą służyły im przez kolejne lata edukacji. W tym roku sprzęt trafi do 370 tys. uczniów - zapowiedział Mateusz Morawiecki. Natomiast Janusz Cieszyński poinformował, że szacunkowy koszt programu to “760 mln zł plus VAT”.
RadioZET.pl
Oceń artykuł