Oceń
Jarosław Kaczyński kontynuuje swój objazd po Polsce. Podczas spotkań z wyborcami pozwala sobie na kontrowersyjne, a niekiedy skandaliczne wypowiedzi, jak np. ta, że za niski poziom dzietności w Polsce odpowiadają młode kobiety, które imprezują i "dają w szyję".
Kaczyński znów zaszokował. Mówił o edukatorach seksualnych
Podczas niedzielnego wystąpienia w Żywcu (woj. śląskie) prezes PiS zaatakował kolejną grupę, tym razem edukatorów seksualnych. Zdaniem Kaczyńskiego ich praca jest dowodem na to, że "lewicowa ideologia szaleje na Zachodzie".
Przytoczył również przykład ze Stanów Zjednoczonych, gdzie w mediach wyemitowano rozmowę z rodziną "typu mąż, żona, dzieci", popierającą Partię Republikańską.
- I ten mąż mówi tak: my nie chcemy, żeby w szkołach szaleli ci seksedukatorzy, którzy nawet w szkołach dobierają się do 5- i 6-latków. Rodzice się sprzeciwiają, to FBI się nimi zajmuje - mówił Kaczyński. Trudno zweryfikować prawdziwość historii przytoczonej przez prezesa PiS. Warto jednak zaznaczyć, że podczas lekcji z edukacji seksualnej uczniom przekazywana jest wiedza o płciowości, dostosowana do ich wieku i zgodną z wytycznymi WHO.
- Są wyroki skazujące nawet za to, że ktoś mówi - ale to już nie w USA - że z pary dwóch mężczyzn nie ma dzieci. A są dzieci? Jest tu ktoś, kto myśli, że są dzieci? No? To jakby karać, że ktoś mówi "po dniu następuje noc". Może oni uznają, że to skandal pewnego dnia, bo oni uważają inaczej - dodał.
RadioZET.pl/Facebook
Oceń artykuł