Oceń
Prokuratorzy chcą wiedzieć przede wszystkim, czy kluczowe zdanie, że "w żadnym przypadku w opiniach nie wskazano na obecność jakichkolwiek obrażeń lub innych medycznych cech, których charakter sam w sobie stanowiłby podstawę uprawdopodobnienia hipotezy gwałtownego wyzwolenia energii o charakterze eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych", odnosi się do wszystkich opinii "wstępnych i uzupełniających", wydanych przez Międzynarodowy Zespół Biegłych medycyny sądowej. Śledczy chcą także wiedzieć, czy opinia ekspertów o braku śladów eksplozji dotyczy wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej.
Katastrofa smoleńska. Dotarliśmy do pisma prokuratury
Prokuratorzy piszą też w swoim piśmie, że biegli zbadali ciała 83 ofiar, a jedno z pytań dotyczy tego, czy po przebadaniu dokumentacji medycznej i fotograficznej, dotyczącej ciał i szczątków pozostałych ofiar katastrofy, można stwierdzić jakiekolwiek obrażenia lub inne medyczne cechy, które mogą uprawdopodobnić hipotezę o eksplozji na pokładzie samolotu.
Prokuratorzy zapowiadają dosłanie zespołowi ekspertów brakującej rosyjskiej ekspertyzy z roku 2013. Zdaniem śledczych te 3 miesiące, jakie eksperci dostali na uzupełnienie dokumentacji i na dodatkowe analizy, pozwolą "na zachowanie najwyższych standardów opiniowania".
Międzynarodowy Zespół Biegłych medycyny sądowej swoją ekspertyzę sporządził w ramach śledztwa, prowadzonego przez Prokuraturę Krajową przeciwko rosyjskiemu kontrolerowi lotów na lotnisku w Smoleńsku, ppłk. Pawłowi W. Plusninowi i innym osobom, podejrzanym o sprowadzenie katastrofy w ruchu powietrznym, czyli o przestępstwo z art. 173 § 1 i 3 KK. O tym, że ciała ofiar nie noszą śladów eksplozji, jako pierwszy informował TVN24.
RadioZET
Oceń artykuł