Oceń
W Wigilię, 24 grudnia zmarła 41-letnia pacjentka Szpitala Kieleckiego im. św. Aleksandra. Jak poinformowało "Echo Dnia", do tragedii doszło po przeprowadzeniu u kobiety cesarskiego cięcia. Dziecko, które urodziła, żyje.
Kielce. Nie żyje 41-letnia pacjentka szpitala. Zmarła po porodzie
Szpital Kielecki im. św. Aleksandra nie podaje szczegółów ws. śmierci na porodówce, ale wydał oświadczenie, które przesłano redakcji gazety.
"Szpital Kielecki świętego Aleksandra Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Kielcach nie może udzielić informacji o stanie zdrowia pacjentki oraz przyczynach śmierci. W celu zapewnienia dziecku należytej ochrony i opieki poinformowaliśmy o tym przykrym zdarzeniu Sąd Rodzinny oraz Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Szpital jest gotów do współpracy z wszystkimi służbami w celu wyjaśnienia okoliczności sprawy oraz zapewnienia dziecku należytej opieki. Jednocześnie przekazujemy wyrazy współczucia rodzinie zmarłej" - brzmi treść komunikatu.
41-latka osierociła troje dzieci. Z informacji Izabeli Anioł z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach wynika, że dziećmi ma się teraz zająć babcia. - Uzyskała od nas wszelkie niezbędne informacje, gdzie może się zwrócić o pomoc oraz jak załatwić wszelkie formalności związane z przejęciem opieki nad dziećmi. W związku z tym, że babcia mieszka w powiecie pińczowskim, tam też zabrała dzieci, nasz ośrodek nie ma możliwości udzielania dalszej pomocy - przekazała "Echu Dnia".
Matka zmarłej kobiety jest zrozpaczona. Nie wie, jak doszło do zgonu. Jak mówiła w rozmowie z portalem, jej córka, zanim pojechała do szpitala, "była pełna energii", a "wcześniej upiekła jeszcze ciasta na święta".
Jak podaje Onet, sprawą zajęła się prokuratura. Kieleccy śledczy przekazali śledztwo do Prokuratury Regionalnej w Krakowie.
RadioZET.pl/echodnia.eu/Onet
Oceń artykuł