Oceń
Prawda o pomieszkiwaniu matki z 2-letnią córką w namiocie wyszła na jaw 21 listopada. Policjanci interweniowali ws. dziecka, które od października mieszkało wraz z mamą i dwojgiem innych dorosłych na Zaspie w Gdańsku.
Dziewczynka, mimo mrozu, miała na sobie bluzeczkę z krótkimi rękawkami. Okazało się, że dwulatka ma infekcję i została odwieziona do szpitala.
Gdańsk. Matka mieszkała z 2-latką w namiocie. Nowe fakty
Jak powiedziała PAP w poniedziałek 28 listopada rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, prokurator odstąpił od decyzji o złożeniu zażalenia ws. niearesztowania 24-letniej kobiety.
- Podejrzana zgłosiła się do miejsca pobytu, które wskazał jej sąd. Tym samym nieaktualna stała się obawa dotycząca ewentualnego ukrycia się przez podejrzaną, w związku z brakiem miejsca stałego pobytu - dodała Wawryniuk.
Kobieta usłyszała już wcześniej zarzuty narażenia córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Sąd Rodzinny, działając w trybie zabezpieczenia, zdecydował o umieszczeniu dziecka w pieczy zastępczej wskazanej przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Gdańsku. Wszczęte z urzędu zostało też postępowanie o pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej nad małoletnią.
Mieszkanie 2-latki w namiocie, przy ujemnej temperaturze powietrza, spowodowało u dziecka rozstrój zdrowia na czas poniżej siedmiu dni, w postaci ostrego zapalenia nosa i gardła. Sąd zdecydował o zastosowaniu dozoru policyjnego wobec 24-letniej Aliny. Kobiecie grozi do pięciu lat więzienia.
RadioZET.pl/PAP - Krzysztof Wójcik
Oceń artykuł