Oceń
Do gwałtów na 8-latku miało dochodzić w Pile (woj. wielkopolskie) w 2018 roku. Do wykorzystania seksualnego miało dojść dwa razy, gdy 8-latek był u starszego kuzyna w jego domu, w trakcie wakacji. Sprawa wyszła na jaw trzy lata później.
Służby o sprawie powiadomiła szkoła, gdyż w rodzinie nie uwierzono w tak szokujące słowa. Poznańska „Gazeta Wyborcza” pisała, że z tego powodu 8-latek próbował nawet odebrać sobie życie.
Piła. Gwałcił 8-letniego kuzyna. Sędzia: "Nieładne wybryki"
Sąd pierwszej instancji potraktował oba zdarzenia inaczej, tylko jedno z nich zakwalifikował jako gwałt. W przypadku drugiego stwierdził, że było to "doprowadzenie do innej czynności seksualnej". Wymierzył oskarżonemu jedną z łagodniejszych kar - 3 lata i miesiąc więzienia.
Wyrok zaskarżyła prokuratura z Piły, która domagała się uznania również drugiego z czynów za gwałt. - Spójrzmy na pokrzywdzonego. Dziecko niepełnosprawne. Dziecko, które znalazło się w katastrofalnej sytuacji, nie może się wydostać z łazienki, jest gwałcone przez osobę bliską, której ufało. Później jeszcze wręcz zastraszane, żeby nikomu o tym nie mówić - mówił prokurator Michał Jopek, cytowany przez "GW".
W środę 30 listopada sąd w drugiej instancji co prawda zgodził się z postulatami prokuratora, ale nie skierował sprawy do ponownego rozpatrzenia. Oba czyny sędzia uznał za gwałt i podwyższył karę łączną do 5 lat więzienia. W trakcie rozprawy na sali sądowej miały paść zadziwiające słowa. - Co do zasady (skazany, przyp.) był i jest "normalnym" człowiekiem. Cieszy się pozytywną opinią w szkole i w pracy, a po prostu wówczas zdarzyły mu się takie nieładne, mówiąc kolokwialnie, wybryki w stosunku do małoletniego kuzyna – mówił sędzia Marek Kordowiecki.
Sędzia zaznaczył jednak, że rację miał prokurator, przy wskazaniu, że również w drugiej sytuacji doszło do zgwałcenia, i to w wyniku podstępu. Prokurator przyznał po wyroku, że jest zadowolony z zaostrzenia kary, natomiast chciał, by była ona jeszcze surowsza.
RadioZET.pl/„Gazeta Wyborcza”/Onet.pl
Oceń artykuł