Oceń
Bartłomiej Wróblewski zostanie następcą Adama Bodnara? „Gazeta Wyborcza” podała w poniedziałek, że PiS zdecydowało się wysunąć jego kandydaturę na rzecznika praw obywatelskich, gdyż „wynegocjował sobie poparcie w Senacie”. Przypomnijmy – poparcie Senatu jest potrzebne do obsadzenia RPO.
Sami ludowcy, tworzący z KO, Lewicą i niezależnymi większość w izbie wyższej zdementowali jednak te doniesienia, przekonując, że poprą kandydaturę Zuzannę Rudzińską-Bluszcz. Choć ma poparcie ponad tysiąca organizacji, została na sejmowej komisji zaopiniowana negatywnie, rzecz jasna większością głosów posłów PiS.
Bartłomiej Wróblewski kandydatem PiS na RPO? Zadziwiająca kandydatura inicjatora zakazu aborcji eugenicznej
Kandydatura Wróblewskiego zadziwia z kilku powodów. Oznacza pójście władzy na jawne zwarcie w czasie protestów po wyroku TK ws. aborcji. Poseł Wróblewski firmował bowiem wniosek do Trybunału w sprawie aborcji eugenicznej. Na urzędzie RPO byłby więc skrajnym przeciwieństwem ustępującego Adama Bodnara i wręcz wrogiem publicznym setek tysięcy kobiet.
Do tego Wróblewski pozostaje posłem zawieszonym w ramach członkostwa w PiS, po niedawnym przewrocie w partii przy głosowaniu nad „Piątką dla zwierząt”.
Wróblewski przewodzi też sejmowej podkomisji, która zajmuje się obywatelskim projektem ustawy „Stop pedofilii”, uderzającej w tzw. edukatorów seksualnych w szkołach. Za „publicznie propagowanie lub pochwalanie podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego” miałaby grozić kara do trzech lat więzienia.
RadioZET.pl/Wyborcza.pl
Oceń artykuł