Oceń
Igor Tuleya jest nieprzerwanie sędzią sądu powszechnego Rzeczypospolitej Polskiej, z przypisanym do tego urzędu immunitetem i prawem do orzekania - uznał dziś Sąd Apelacyjny. Immunitet Tulei został zawieszony w listopadzie 2020 roku przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.
Sąd Apelacyjny ocenił ponadto, że Izba Dyscyplinarna SN nie powinna orzekać nie tylko w sprawach dyscyplinarnych sędziów, ale tym bardziej w sprawach dotyczących uchylenia im immunitetów - poinformowała prawniczka Sylwia Gregorczyk-Abram.
Igor Tuleya jest sędzią, ma immunitet i może orzekać. Jest decyzja Sądu Apelacyjnego
Zgodnie z konstytucją "zawieszenie sędziego w urzędowaniu i uchylenie immunitetu oraz zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej może nastąpić wyłącznie na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu - sądu niezależnego, bezstronnego i niezawisłego - w toku sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy" - uznał SA. "Funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej nie ma żadnej z tych właściwości" - oceniono.
"Sad Apelacyjny podziela zastrzeżenia dotyczące tego, że Izba Dyscyplinarna, poprzez jej nadzwyczajne uprawnienia, odrębność organizacyjną i finansową, także specjalne dodatki płacowe dla osób tam zasiadających oraz zlecone jej zadania w zakresie polityki karania sędziów, nie jest sądem w rozumieniu artykułu 45 ustęp 1 Konstytucji RP, a stanowić może rodzaj organu wyjątkowego, którego okresowe powołanie Konstytucja dopuszcza jedynie na czas wojny" - możemy przeczytać w uzasadnieniu.
"Organ nieposiadający cech sądu, tak w zakresie proceduralnych podstaw jego ustanowienia, jak też doboru i powołania jego członków oraz braku niezbędnej cechy sądu w postaci niezależności jak też immanentnej cechy osób tam powołanych, czyli niezawisłości - nie jest sądem" - uznał Sąd Apelacyjny.
RadioZET.pl/ Rzeczpospolita/ TVN24
Oceń artykuł