Oceń
Kard. Stanisław Dziwisz odrzuca zarzuty o tuszowanie przypadków pedofilii, które przedstawione zostały w reportażu TVN24 "Don Stanislao. Druga twarz kard. Dziwisza". W oświadczeniu dla włoskiej agencji Ansa duchowny stwierdził, że stawiane mu zarzuty są "zniesławiające" i mają na celu podważenie jego "pokornej" służby na rzecz Świętego Jana Pawła II. Zapewnił także, że nigdy nie przyjmował pieniędzy.
W rozmowie z "Super Expressem" wicepremier Jarosław Gowin wspomina sytuację sprzed wielu lat, kiedy wraz z grupą duchownych i świeckich usiłował dotrzeć do Jana Pawła II, aby przekazać mu informacje o abp Juliuszu Paetzu - oskarżonemu o molestowanie kleryków z poznańskiego seminarium.
Dziwisz blokował informacje o Juliuszu Paetzu? Gowin: natrafialiśmy na mur
- To bardzo smutna sprawa. Ale nie jestem zaskoczony - mówi w rozmowie z "SE" Gowin. Polityk przekonuje, że przed wieloma laty Stanisław Dziwisz, będący jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II, osobiście blokował informacje o Juliuszu Paetzu i zarzutach o molestowanie kleryków.
- Wraz z grupą poznańskich księży i świeckich doprowadziłem do odwołania abp. Juliusza Paetza. Z informacjami o tym, co działo się w Poznaniu, próbowaliśmy dotrzeć do Jana Pawła II. Długo jednak natrafialiśmy na mur w osobie jego sekretarza. Przebić udało się to dopiero osobistej przyjaciółce Papieża, dr. Wandzie Półtawskiej - wspomina Gowin.
ZOBACZ TAKŻE: "Jan Paweł II został oszukany". Episkopat reaguje na raport Watykanu
Polityk bierze w obronę Jana Pawła II przekonując, że w związku ze świadomymi działaniami jego otoczenia nie mógł on wiedzieć o wielu przypadkach molestowania nieletnich przez księży. - Przy okazji sprawy abp. Paetza przekonałem się, jak szczelnym kordonem informacyjnym otoczony był św. Jan Paweł II. Doniesienia o skandalach w ogóle do Papieża nie docierały albo działo się to z dużym opóźnieniem i bardzo szczątkowo - zauważa Gowin.
- Rola kard. Dziwisza w tuszowaniu afer seksualnych w Kościele wymaga rzetelnego wyjaśnienia. Jako człowiek wierzący głęboko żałuję, że Kościół wciąż nie zdołał się oczyścić z patologii. Wyciągnięcie konsekwencji nie tylko wobec tych, którzy dopuszczali się molestowania, ale i tych, którzy te przestępstwa tuszowali – jest warunkiem koniecznym dla odzyskania przez Kościół wiarygodności - przekonuje wicepremier.
Jednocześnie Gowin zapewnia, że państwo polskie zdaje egzamin w walce z pedofilią i nie traktuje Kościoła w sposób uprzywilejowany. - Nie ma żadnej takiej decyzji politycznej. Prawo musi być równe dla wszystkich. Pedofilia jest rzeczą odrażającą niezależnie od tego, czy pedofil nosi krawat, czy koloratkę - dodaje w rozmowie z "SE".
ZOBACZ TAKŻE: Wstrząs po raporcie Watykanu. "W dużej mierze obwinia Jana Pawła II"
RadioZET.pl/ Super Express
Oceń artykuł