Oceń
Michał Cieślak, minister do spraw samorządu, złożył donos na naczelniczkę poczty w Pacanowie Agnieszkę Głazek, po tym, jak kobieta wdała się z nim w dyskusję na temat drożyzny. - Jest mi przykro, że ta sytuacja miała miejsce. Dziś pewnie tak bym się nie zachował. Pani naczelnik zareagowała bardzo agresywnie. Użyła wulgaryzmów. Nie będę przytaczał tych słów. Może zachowałem się zbyt impulsywnie - mówił w Sejmie minister Michał Cieślak o zdarzeniu, które miało miejsce 3 czerwca na poczcie w Pacanowie w województwie świętokrzyskim.
Po tym, jak kierująca placówką pocztową kobieta skarżyła się w rozmowie z ministrem na rekordową inflację w Polsce, ten złożył na nią donos. Kilkanaście minut później kobieta otrzymała telefon z informacją, że została odsunięta od wykonywania zadań.
Michał Cieślak partyjnym kolegą przełożonego naczelniczki poczty w Pacanowie
Zachowanie Cieślaka skrytykowali jego dawni koledzy z Porozumienia, do którego należał w przeszłości. - Minister Michał Cieślak jest osobą, która woli być kapusiem i konfidentem niż osobą, która powie: przepraszam - komentował w Sejmie Jan Strzeżek, rzecznik koła parlamentarnego partii Porozumienie.
Kobieta zaprzeczyła, by używała wulgaryzmów i uważa, że jest niewinna. Zapowiedziała walkę o swoje prawa w sądzie pracy.
RadioZET.pl
Oceń artykuł