Oceń
Ministerstwo Infrastruktury szacuje, że nawet 14 milionów Polaków mieszka na obszarach wykluczonych komunikacyjnie. W miejscowościach na pograniczu województw bywa tak, że jedynym szybkim środkiem transportu jest samochód. Brak takowego sprawia, że wielu rodaków nie może dotrzeć do położonego w innej gminie zakładu pracy, lekarza czy dowolnej usługi.
Chcemy naprawić sytuację, która jest wynikiem wielu lat zaniedbań. Doprowadzono do tego, że „niewidzialna ręka rynku” miała zorganizować samochodowy transport zbiorowy na terenie całego kraju, szczególnie w tych miejscowościach, gdzie nie ma innych środków komunikacji.
Ustawa gwarantująca przekazanie środków wojewodom na tzw. fundusz „rozwoju przewozów autobusowych” weszła w życie 18 lipca. Minister Adamczyk mówił, że spotkał się już z 250 starostami, którzy czekają na organizację nowych połączeń autobusowych, likwidowanych przez ostatnie ponad 20 lat.
– 18 lipca spotkaliśmy się na ten temat z 250 starostami, którzy bardzo pozytywnie odbierają ten program i informują nas o tym, że jest już bardzo dużo pomysłów, bardzo dużo koncepcji na organizację linii autobusowych, które do tej pory nie funkcjonowały – powiedział Adamczyk.
Pojawił się też pierwsza data z nowymi połączeniami lokalnymi. Wiceminister infrastruktury Rafał Weber poinformował dziennikarzy, że pierwsze połączenia „pks-owe” ze wsparcia rządowego ruszą we wrześniu tego roku.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł