Oceń
Wiceminister rolnictwa Norbert Kaczmarczyk skupił pod koniec sierpnia uwagę całej Polski, gdy na jaw wyszły kulisy jego ślubu, a zwłaszcza kontrowersyjnego prezentu okolicznościowego – ciągnika marki John Deere wartego 1,5 miliona złotych.
Na weselu było ponad 500 gości, w tym m.in. minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Będzie dymisja wiceministra rolnictwa? W tle kontrowersyjny prezent ślubny
Szeroko opisywany przez media prezent dla młodej pary został przekazany podczas uroczystości przez dystrybutora urządzenia. Relacjonował on ten moment na Facebooku. W ostatnich dniach Wirtualne Media informowały natomiast, że Norbert Kaczmarczyk pomógł bratu w poddzierżawieniu państwowej ziemi.
Sam wiceminister Kaczmarczyk w reakcji wydał oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym ocenił, że jego ślub został wykorzystany "do brutalnej i kłamliwej gry politycznej", a on, jego żona i rodzina zostały zaatakowane przez polityków opozycji i niektóre media.
"Spieszę więc wyjaśnić, że koszty całej uroczystości ślubnej zostały pokryte z prywatnych środków obu naszych rodzin, za co serdecznie - jako para młoda - im dziękujemy" – pisał dalej wiceminister rolnictwa. "Duża liczba weselnych gości wynika z tradycji i sposobu funkcjonowania naszej lokalnej społeczności" - dodał.
W oświadczeniu polityk podkreślał, że jego rodzina od pokoleń zajmuje się ciężką pracą rolniczą i angażuje się w sprawy lokalnej społeczności. "Tak jak wielu polskich rolników, nasza rodzina woli inwestować w nowoczesny sprzęt, a nie w drogie limuzyny, zegarki czy ośmiorniczki tak bliskie naszym politycznym oponentom" - stwierdził. To jednak nie koniec politycznych problemów wiceministra.
W poniedziałek 12 września Wirtualna Polska podała, że brat wiceministra Konrad Kaczmarczyk miał zgłosić urzędnikom, że w wyniku gradobicia ucierpiała jego uprawa. "Specjalna komisja stwierdziła jednak, że szkód nie było. Mało tego: w dniu, w którym miało do nich dojść, według ekspertów na terenie gminy nie padał grad. Zgłoszenie Kaczmarczyka dotyczyło upraw na 141-hektarowym polu, które pomógł mu poddzierżawić brat" - pisze wp.pl. Odszkodowania za zniszczenia tego typu wypłacać może podlegająca Ministerstwu Rolnictwa Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. O informacje w tej sprawie poproszony został również resort rolnictwa, którym kieruje wicepremier Henryk Kowalczyk.
RadioZET.pl/PAP/Wp.pl
Oceń artykuł