Oceń
Małgorzata Kidawa-Błońska podkreśliła we wtorek w Radomiu, że to reforma oświaty doprowadziła do chaosu w szkołach, któremu zresztą zaprzecza szef MEN Dariusz Piontkowski. Jak dodała kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera, „to, co jest w szkołach podstawowych, średnich to prawdziwy dramat. Nie może być tak, że ktoś wymyśla sobie reformy i nie liczy się z kosztami, jakie spotkają dzieci. Przecież dzieci są najważniejsze". Kidawa-Błońska zaapelowała przy tym do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, by ten problem naprawił.
Jeśli nie potraficie naprawić tego błędu, to pozwólcie, że my go naprawimy, bo wiemy jak rozwiązać problem oświaty, aby była przyjazna
Jak KO chce uporać się z chaosem w szkołach? Tego nie powiedziała.
Jak zaznaczyła, "tylko dlatego że Prawo i Sprawiedliwość nie słuchało opozycji, nie słuchało głosu nauczycieli, nie słuchało głosów samorządowców, nie słuchało rodziców, zgotowano dzieciom taki los". Politykę PiS w obszarze edukacji nazwała "krzywdzeniem ludzi".
Ludzie honoru, jeżeli zrobią błąd, to do tego błędu się przyznają. Ja apeluję do pana prezesa Kaczyńskiego: jeżeli zrobiliście ten błąd, bardzo proszę, naprawcie go jak najszybciej. Nie może być tak, że całe roczniki uczniów są skazane na bardzo trudne warunku, nauczyciele – na bardzo trudne warunki nauki dzieci i młodzieży
Przypomnijmy, że rząd nie tak dawno zapewniał, że oświata jest przygotowana na przyjęcie podwójnego rocznika do szkół. Była już szefowa MEN Anna Zalewska od początku utrzymywała, że reforma edukacji jest dokładnie przemyślana, a uczniowie nawet „nie zauważą różnicy”.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł