Oceń
Jak ustaliło Radio ZET, radny PiS z Lubartowa został zatrzymany przez policję 23 listopada. Tego samego dnia w jego domu zabezpieczono ok. 160 gramów suszu.
Teraz przyłapany radny, będący zarazem inspektorem w tamtejszym starostwie, wydał oświadczenie i poprosił o zawieszenie w klubie radnych. Krzysztof Żyśko przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.
Radny PiS przyłapany na paleniu marihuany. Wydał oświadczenie
Jak podał "Dziennik Wschodni", w trakcie wtorkowej sesji rady miasta przyjęto pismo ws. zawieszenia jego członkostwa w miejskim klubie radnych PiS. –Przyjęliśmy je ze zrozumieniem. Uważam, że każdemu może przydarzyć się błąd – powiedział przewodniczący rady Piotr Kusyk.
Oświadczenie zostało odczytane na sesji. "W związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w ostatnich dniach, a dotyczą bezpośrednio mojej osoby, oświadczam, iż zawieszam swoje członkostwo w Miejskim Klubie Radnych PiS do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego. W stosownym czasie odniosę się do nierzetelnych i nieprawdziwych informacji, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, a są bezpośrednio związane z tymi wydarzeniami" – napisał Żyśko.
Następnie przeprosił rodzinę i wyborców. "Dziękuję za wsparcie oraz okazaną mi życzliwość. Modlitwa oraz słowa otuchy, które spływają do mnie ze wszystkich stron, pozwalają mi spokojnie przeżywać ten kryzys" – dodał samorządowiec. W rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" miał przyznać, że palenie marihuany pomagało mu się "uspokoić i lepiej funkcjonować". Działaczowi grozi nawet 10 lat więzienia. Jego powrót do pracy zależy od wyroku sądu.
RadioZET.pl/Dziennikwschodni.pl
Oceń artykuł