Oceń
Do wybuchu w jednorodzinnym domu w Ustroniu (woj. śląskie) doszło w niedzielę 4 grudnia przed południem. W trakcie akcji ratunkowej służby odnalazły ciała dwóch mężczyzn i dającą oznaki życia kobietę.
– Jednego jesteśmy pewni, że był to wybuch gazu. Miał miejsce tzw. wybuch przestrzenny, na skutek którego budynek zawalił się – powiedział "Faktowi" Andrzej Hołdys, prokurator rejonowy w Cieszynie.
Wybuch gazu w Ustroniu. Nowe fakty
Prokuratura miała potwierdzić, że po wybuchu strażacy wynieśli z gruzowiska kilka butli z gazem propan-butan. Znajdowały się one w garażu. "Były odkręcone, nieosmolone, co świadczy o tym, że one nie eksplodowały. W zgliszczach znaleziono jedną butlę. Była całkiem spalona" – podał dziennik.
W ocenie śledczych kluczowe ma okazać się dokładne zlokalizowanie miejsca wybuchu. "Dlatego w najbliższych dniach prowadzone będą szeroko zakrojone przeszukania gruzowiska. […] Teraz śledczy skrupulatnie zbierają wszystkie szczegóły, wykorzystując najnowocześniejszy sprzęt z wykorzystaniem skanerów 3D" – podała gazeta.
– Prowadzimy szeroko zakrojone czynności w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności – podsumował prokurator. Sekcja zwłok ofiar ma odbyć się 9 grudnia. Rodziny ofiar nie były w stanie zidentyfikować ciał odnalezionych w gruzowisku.
RadioZET.pl/Fakt.pl
Oceń artykuł