Oceń
Wypadek na S3 niedaleko Skwierzyny w woj. lubuskim zdarzył się w nocy z piątku na sobotę. Kamper uderzył w stojącą częściowo na prawym pasie wojskową ciężarówkę z naczepą, należącą do amerykańskiej armii.
Siła zderzenia była bardzo duża, na miejscu zginął 44-letni mężczyzna i jego 10-letnia córka, którzy podróżowali kamperem. Niedługo przed wypadkiem kierowcy przejeżdżający odcinkiem S3 koło Skwierzyny mieli zgłaszać, że na jednym z pasów stoi słabo oświetlona ciężarówka.
Wypadek na S3. Żandarmeria Wojskowa podała wstępną wersję
Żandarmeria Wojskowa podała w poniedziałek wstępną wersję przyczyny wypadku na S3. Kpt. Daniel Zakrzewski, rzecznik prasowy Komendanta Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Żaganiu, poinformował w rozmowie z tvn24.pl, że kolumna wojsk USA, w której poruszały się trzy pojazdy, musiała się zatrzymać z powodu usterki jednej z ciężarówek. - Ostatni pojazd zjechał na pas awaryjny, przy czym ciągnięta naczepa wystawała na pas ruchu. W tę naczepę wjechał kamper, wskutek czego zginęły dwie osoby - powiedział Zakrzewski.
Rzecznik dodał, że będzie mógł powiedzieć coś więcej o przyczynach i dokładnych okolicznościach wypadku po powołaniu biegłego. Sprawa najprawdopodobniej trafi do wydziału ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jak podaje tvn24.pl, jeśli wstępne ustalenia się potwierdzą, zarzuty zostaną postawione amerykańskiemu żołnierzowi, który prowadził ciężarówkę. Amerykanin może odpowiedzieć za spowodowanie śmiertelnego wypadku.
RadioZET.pl/tvn24.pl
Oceń artykuł